Ultraszybkie ładowanie samochodów elektrycznych nie jest już koncepcją przyszłości, lecz staje się namacalną rzeczywistością., dzięki postępowi technologicznemu, np. dzięki rozwiązaniom chińskiej firmy BYD. W ostatnich miesiącach producent przykuł uwagę branży i konsumentów, wprowadzając ładowarki do pojazdów elektrycznych o mocy wyjściowej przekraczającej 1.000 kW, co pozwala na tankowanie samochodów elektrycznych tak szybko, jak w przypadku tradycyjnych paliw, zadając tym samym poważny cios swojemu głównemu konkurentowi, firmie Tesla.
Ten kamień milowy wyznacza przełom w postrzeganiu mobilności bezemisyjnej., odpowiadając na jedną z największych obaw użytkowników: czas oczekiwania na naładowanie akumulatora, zwłaszcza w porównaniu do kilku minut tradycyjnego tankowania. Pytanie „ile trwa ładowanie?” Nie będzie to już przeszkodą nie do pokonania, ale przyniesie ze sobą nowe wyzwania, które trzeba będzie pokonać, aby osiągnąć realną i globalną realizację.
Co to znaczy naładować 400 kilometrów w 5 minut?
Według producenta BYD, Teraz można naładować baterie potrzebne do przejechania 400 km w zaledwie pięć minut.pod warunkiem, że pojazd jest kompatybilny i używane są punkty ultraszybkiego ładowania nowej generacji. Infrastruktura ta jest w stanie dostarczyć do 1.000 kW energii, zostały zainstalowane w Chinach, a ich wdrażanie postępuje w szybkim tempie. Obecnie działa 500 stacji, a prognozy mówią o 4.000 takich stacjach w ciągu całego roku.
W praktyce oznacza to dodanie dwóch kilometrów zasięgu na sekundę, co plasuje firmę BYD na czele światowej konkurencji i przewyższa poprzednie punkty odniesienia, takie jak Tesla, Li Auto, Nio i Xpeng. Jednakże tylko nieliczne modele mogą w pełni wykorzystać zalety tych modeli, jak np. ostatni BYD Han L i BYD Tang L, pojazdy wyposażone w akumulatory LFP o mocy 83,2 kWh i zatwierdzonym zasięgu od 600 do 700 km w chińskim cyklu CLTC.
Ograniczenia techniczne i problemy ze zgodnością
Pomimo spektakularnego postępu, Technologia ładowania o mocy 1.000 kW nie jest pozbawiona wyzwań. Z jednej strony, obecna architektura pozwala na osiągnięcie takich prędkości jedynie w specjalnie zaprojektowanych pojazdach, z akumulatorami o ograniczonej pojemności i zaawansowanymi systemami zarządzania temperaturą. Możliwość rozszerzenia ultraszybkiego ładowania na samochody z większymi bateriami lub na całą gamę modeli jest wciąż rozwijana.
Ponadto infrastruktura ładowania jest w stanie obsłużyć te moce Poza Chinami jest to zjawisko rzadkie. Na innych rynkach, np. w Europie, sieć stacji o dużej przepustowości jest nadal minimalna. Na przykład w Hiszpanii stacje ładowania o mocy 150 kW i większej stanowią jedynie niewielki odsetek całej infrastruktury, a te o mocy przekraczającej 250 kW są jeszcze rzadsze.
Rozszerzenie na inne środowiska podlega czynnikom ekonomicznym, regulacyjnym i handlowym, a także standaryzacji złączy i systemów rozliczeniowych oraz wysokim kosztom instalacji i konserwacji.
Porównanie z innymi wiodącymi rozwiązaniami
Oświadczenie BYD ożywiło międzynarodową rywalizację. Inni producenci, tacy jak Zeekr, obiecali już ładowarki o mocy 1.200 kW, a Huawei bada nawet możliwości wprowadzenia ładowarek o mocy do 1.500 kW. Jednak obecna rzeczywistość jest taka, że Większość pojazdów i stacji ładowania będących w ruchu nie jest przygotowana na takie stawki ładowania.. Na przykład marki takie jak Tesla osiągają obecnie dodatkowe 270 km w ciągu 15 minut dzięki Modelowi Y, a firmy takie jak Li Auto i Nio osiągnęły odpowiednio 520 i 650 kW, ale żadna z nich nie osiągnęła jeszcze standardu wyznaczonego przez BYD w zakresie praktycznej mocy ładowania.
Kiedy 5-minutowe ładowanie pojawi się w Europie i na innych rynkach?
Pomimo spektakularnego charakteru rozmieszczenia sił w Chinach, W najbliższym czasie nie przewiduje się pojawienia się stacji o mocy 1.000 kW na innych terytoriach. Istnieje szereg barier handlowych, logistycznych i politycznych, które utrudniają ekspansję międzynarodową, na przykład cła na chińskie samochody w Unii Europejskiej lub konkurencja geopolityczna z rynkami takimi jak Stany Zjednoczone.
Sieć energetyczna w wielu krajach nie jest przygotowana do dostarczania tak dużej mocy do wielu stacji ładowania jednocześnie, co wymaga dodatkowych inwestycji w infrastrukturę wysokiego napięcia i podstacje transformatorowe. Ponadto standaryzacja ładowarek i dostosowanie floty pojazdów będzie wymagać czasu i współpracy między producentami, operatorami sieci i organami regulacyjnymi.
Zalety i zagrożenia systemu ładowania 1.000 kW
Zalety rozwiązania BYD są oczywiste:znacznie skracają przestoje, ułatwiają korzystanie z pojazdów elektrycznych kierowcom i profesjonalnym flotom oraz oferują doświadczenie niemal identyczne jak ładowanie tradycyjnego samochodu.
Jednak ten typ ultraszybkiego ładowania wiąże się z większym zapotrzebowaniem na ciepło dla akumulatorów, co potencjalnie wiąże się z ryzykiem szybszej degradacji, jeśli nie będzie odpowiednio zarządzany, a także zwiększa koszt samych stacji ładowania. Chociaż BYD i inni producenci zapewniają, że udało im się przezwyciężyć te ograniczenia techniczne, eksperci zgadzają się, że pierwsze wdrożenia posłużą jako rzeczywiste poligon doświadczalny, pozwalający ocenić niezawodność, długoterminowe koszty i uniwersalną kompatybilność.